Mnie tak samo jego włoski mnie rozwalił.A kiedy żegnał się po włosku z Hansem Landą to myślałem że ze śmiechu umrę :) :) :).

Brad Pitt zasłużył na Oscara w ogóle ale za tę rolę najbardziej mu się on należał

Gorlami ;p

Hahahahaha. Umieram =D

xD też mój ulubiony moment ;D

Ogólnie jego włoski był powalający ;p

nom przecież normalne bo to........Gorlaami xD

Nie powiem Pitt zagrał bardzo dobrze, jak wszyscy aktorzy w "Bękartach" ale powiedzmy sobie szczerze że Waltz zjada tą rolą Brada na śniadanie.

Ot co, dokładnie!

nic nie mam do Pitta bo to dobry aktor ale w Bekartach wszyscy aktorzy byli po prostu tylko tłem dla rewelacyjnego Waltza. Ta sama sytuacja powtorzyla sie pozniej w Django

zgadzam się :) powiem jednak szczerze, że Brada kompletnie w tej roli nie widziałam... chyba nigdy mi tak żaden aktor do żadnej roli nie pasował jak on, co nie zmienia faktu, ze nadal go lubię i szanuję :) takie moje subiektywne zdanie.

Lubię Waltz'a jako aktora, szkoda że w Django ginie bezceremonialnie, jak kaczka.

Nie tylko jego "włoski", ale też akcent i zachowanie - prawdziwy cowboy, którego oderwali od pracy przy krowach:D Chociaż faktycznie Waltz rozbroił wszystkich w tym filmie.